Boże !
Miec takie ciało <333 !
Miałam oglądac Sopot i jechac na rowerku, ale zdecydowałam się na cwiczonka.
Jedno znam z kółka tanecznego, na które kiedyś uczęszczałam.
Kładę się na boku, jedną nogę mam prostą, a drugą zgiętą i położoną przed tą prostą. No i prostą się podnosi. No i brzuszki. Na razie mam 230, ale jak zejdę to dobiję do 300.
Poza tym cwiczenia na ręce, z ciężarkami, i te moje 'pompki'.
I wszystko po trochu ; ]
Co do bilansu:
śniadanie - 2 wafle ryżowe z miodem - 240 kcal (Nie wiedziałam, że miód ma tyle kcal ; < ); kawa(40kcal),
drugie śniadanie - wafel ryżowy (40 kcal)
obiad - ziemniaki(jak patrzę na niecie to mają miec ok.100kcal), kotlet serowy, sałata(40kcal ponoc)
podwieczorek - kawa(40 kcal), kawałek ciasta (100 kcal), EDIT - zapomniałam o laysach małych na pół z osoba która je we mnie wcisnęła(80kcal),
kolacja - jabłko(ok.60 kcal?)
Czyli ok. 740 kcal + kotlet serowy .
że co?
niemożliwe. coś zepsułam . I nie wiem co ... do czego dałam za mało kcal, bo nie ogarniam?
Dobra. później się pomyśli. jak coś to krzyczcie za kłamstwo ; p
mykam cwiczyc ; ]