Dziś przez wiosne dało się odczuć delikatny zapach wiskhy, ale przed deszczem, pozniej był to zapach wytrawnego wina.
Do 14:00 miałam mnóstwo spraw na głowie, jest piątek a ja siedze w domu. To nie jest pocieszająca myśl, biorąc pod uwage, ze długi weekend wolny.
Kolczyk w ustach mi się babra tak, ze nie mogę jest i spuchnięta mam połowę górnej wargi.
Przeboleje, bo muszę!
________________________________________________________________________________