photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 17 CZERWCA 2012

4

Kolejna część <3 Jak się podoba? ;d 

Poprzednia część< 3 


- Poważnie? Kuba siedział wygodnie w swoim fotelu i sprawdzał pocztę Naprawdę to powiedziały?

- Tak, Mirka, Iwona i Ola w dzień Twojego pogrzebu podeszły do mnie i powiedziały, że pomogą mi wyjść z depresji. Teraz jej co nocny  gość dusił się ze śmiechu. Od tygodnia przychodził do niej co noc. Przyzwyczaiła się do swojego martwego przyjaciela. Przyjaciela, za którym tęskniła co noc. Cieszyła się, że spełniły się jej marzenia, że mogła zobaczyć znowu Kubę.

- No Iza, ale moim zdaniem, to Ci nawet najlepszy psycholog nie pomoże.

- Ale egzorcysta tak.

- Ale egzorcyści przeganiają duchy, nie wampiry.

- Skąd ta pewność?

- Nie pytaj.. Iza? Co Ci? Nie mogła się przyzwyczaić, że od kiedy zaczął przychodzić do  niej nocami, potrafił wyczuć , że coś jest nie tak.

- Myślę.

- Nowość.

- Nie śmiej się.. Kuba? Dużo Was jest?

- Trochę.

- Czyli?

- Wampiry żyją wśród ludzi. Ja jestem jeszcze młody, ale starsi normalnie chodzą do szkoły, pracy.. Jest nas hm.. Bardzo dużo, lecz po prostu jesteśmy tak podobni, że nie zauważacie nas.

- A co macie wspólnego z nami? Z ludźmi?

- Właściwie, to jedynie mamy tylko takie same ciało. Chodź jest martwe, tak jak wszystko w nas. W starożytnych wierzeniach, mówiono, że człowiek zamieniony w jednego z nas zostaje pozbawiony duszy. Przestaje ona istnieć.

Iza leżąc na łóżku patrzyła oniemiała na zamyślonego przyjaciela. W pewnym momencie zasnęła. Śniły się jej wampiry atakujące ludzi, choć wiedziała, że wampiry takie jak Kuba nie atakują ich. Tłumaczył jej to podczas drugiej wizyty. W dzień jego pogrzebu .

Gdy wstała następnego dnia oprócz niej w pokoju nie było nikogo. Przed oczami przelatywały jej wspomnienia z jego pogrzebu, z wizyty tamtego wieczoru, w końcu przypomniała sobie jak opowiadała mu o pogrzebie. Był on potrzebny, gdyby pogrzebu nie było, inni pomyśleli by, że Kuba uciekł i zaczęliby go szukać.  W szkole krok w krok chodziły za nią dziewczyny, zagadywały ją, i pocieszały. Dzięki temu, dzień minął jej bardzo szybko. A dlatego, że był piątek, wiedziała, że będzie mogła dłużej pobyć z Kubą. Po szkole poszła od razu do domu, Ola wprawdzie proponowała jej, że wpadnie do niej wieczorem, lecz Iza wymówiła się przyjazdem ciotki. O osiemnastej, gdy siedziała przy laptopie i robiła referat z plastyki, poczuła za sobą lekki ruch powietrza, odwróciła się i zobaczyła Kubę z zagadkową miną.

- Mam dla Ciebie niespodziankę powiedział.

Gdy wpatrywała się w niego wyczekując  na kolejne informacje, znów poczuła za sobą ruch powietrza, towarzyszący Kubie, gdy podchodził do niej. Odwracając się zobaczyła ciemnowłosego blondyna o niebieskich oczach, nad oczami zobaczyła gęste rzęsy, miał mocne rysy twarzy. Był wysoki, miał długie smukłe nogi. Całość tworzyła, niesamowicie przystojny efekt.

- To Rafał. Należy do Starszego pokolenia. Od poniedziałku będzie chodził z Tobą do klasy.

- Yyy.. Cześć. Uśmiechnęłam się przyjaźnie, lecz poczułam się trochę niepewnie, ponieważ chłopak stał i się patrzył, ironicznie się uśmiechając. Ło te fak ?! Zrażona pierwszym wrażeniem chłopaka odwróciłam się ku Kubie Aha. Przez chwilę patrzyliśmy sobie głęboko w oczy. Lubiłam to. Niestety nie mieliśmy zbytnio jak. Zrezygnowana usiadłam na łóżku i obserwowałam blondyna.

- Iza, nie chcesz dowiedzieć się czegoś o Rafale?

- Czekam aż Wy się otworzycie..

- Hahaha. No to nie doczekasz się szybko aż Rafał coś powie.

- Dlaczego? Spojrzałam na blondyna. Znów uśmiechał się ironicznie, tym razem wpatrzony w krajobraz za oknem.

- Rafał od kilkudziesięciu lat, nie miał tak bliskiego kontaktu z ludźmi. Jesteś pierwszą osobą, obok której stał tak blisko.

- och.. Teraz Iza niepewnie spojrzała w stronę gościa.

- spokojnie, nic Ci nie zrobi. Bez obaw.

- och. No dobrze.

- Tylko w szkole musisz uważać, by przebywał z jak najmniejszą liczbą osób. Łatwo się denerwuje. znów spojrzałam na Blondyna. Nie wyglądał na łatwo denerwującego się. Jego niebieskie oczy świdrowały mnie od góry do dołu.

- Iza? Z kim rozmawiasz? cholera ! To moja mama.

- Z nikim, to znaczy .. Oglądam film . Kuba i Rafał

- O tej porze? - już chodziła po pokoju, rozglądając się dookoła. - Dlaczego okno jest otwarte? Przeziębisz się. Zimno tu jak w kostnicy.

- Na chwilę tylko otworzyłam, by się przewietrzył pokój.

- No dobrze. idź już spać. Jutro do szkoły przecież. A jak wrócisz.. Porozmawiamy. Dobranoc.

- Dobranoc. - Gdy wyszła podbiegłam do okna by sprawdzić czy są jeszcze chłopaki, lecz gdy ich nie zobaczyłam, zamknęłam okno i poszłam spać. 

Soundtrack

Komentarze

musibyc55kg wszystko co o wampirach dla mnie jest świetne!! Jednak jedna rada Słonko. Za często używasz tych samych słów. Synonimy,Złotko,synonimy :)
17/06/2012 20:45:28
choryumysluli ok, dzięki, postaram się poprawić ;)
17/06/2012 20:47:17
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika choryumysluli.