Jest źle? Jest kurwa gorzej. Rozwala mnie to wszystko. Już nie daję rady. Ciągłe olewanie, obwinianie mnie. Nie chcę już nic czuć. Żeby kurwa obcy ludzie stawali w mojej obronie? Dość mam już tego płaczu przez... Nieważne. Jeszcze tylko kilka ciosów prosto w serce i skończy się moja wegetacja.