Jestem.
Próbuję przerwać nihilizm i stagnację. Nihilizm..? Ale wciąż odkrywam niuanse!
Nagle na coś patrzę i widzę tandetę albo naiwność. Taki jej ogrom, że uciekam od tego gdziekolwiek. Niesmak.
Dowiaduję się, że ktoś może "miec coś nie tak z głową" bo lubi zapach skoszonej trawy.
Ktoś Cię traktuję jak ostatnią deską ratunku po czym i tak tę deskę w dowolnym momencie puści.
Chodzenie na szpilkach boli.
Jakkolwiek bylibyście różni i tak okażecie się tacy sami, nieskomplikowani, dlatego to Ona jest przyjacielem, a On stał się wrogiem. Było na odwrót.
Przy dacie "2 czerwca" wyświetla mi się w mózgu wielki napis "Kompromitacja". Próbna matura z matematyki.
Ale mam piękne buty, kolejne ! <3
"Ty bądź poważny, świat potrafi naciąć,
ale co by się nie działo, chłopaki nie płaczą"
mówi O.S.T.R. Może zawiewa banałem, a do mojej płci ma się nijak, ale za to kocham Jego rap, że proste rzeczy tak pięknie ubiera w wersy i bity.
I mimo posępnego nastroju, który tu rozsiałam ("posępny..ładne słowo.) u mnie naprawdę świeci słońce ! :)