Chciałabym powrócić do wydarzeń z czerwca.
Wtedy byłam dla kogoś ważna. Do tamtych czasów gdy codziennie słyszałam Kocham Cię, że zawsze będę jego, że jestem najważniejszą osobą w jego życiu. Gdzie nie było ważne to jak wyglądaliśmy, ty byliśmy razem. Gdy siedzieliśmy na łące i śmialiśmy się z siebie. Gdy brał mnie na barana. Gdy całował mnie czule i mocno do siebie tulił. To było najlepsze co w moim życiu się przytrafiło.
Pamiętam dokładnie to co wydarzyło się każdego dnia spędzonego z nim.
I pomyśleć że wszystko to co było zepsułam ja .