Jednak znalazłam w sobie odrobinę dobrej woli i narobiłam świątecznych gwiazdek na okno.
Do tego nakupiłyśmy mnóstwo świątecznych dekoracji i tylko czekamy, kiedy będzie można stroić dom. Właściwie najchętniej zrobiłybyśmy to już jutro, tak się nakręciłyśmy na te święta.
Do tego uszyłam sobie poduchę, ale wiecznie zapominam kupić waty, by ją wypchać i móc się chwalić. Pewnie w końcu zamówię ją przez internet... jedyny pewny sposób, że coś zakupię - zamówić od razu, gdy mi się przypomni.