I trzeba być wielkim przyjacielem i mocnym przyjacielem, żeby przyjść i przesiedzieć z kimś całe popołudnie tylko po to, żeby nie czuł się samotny. Odłożyć swoje ważne sprawy i całe popołudnie poświęcić na trzymanie kogoś za rękę.
Anna Frankowska
niestety aby to zrobic trzeba miectego przyjaciela...
zastanawiam się tylko gdzie jest to coś co odpycha od mnie ludzi...
do benka(?)
byłam na koncercie między ludźmi którzy traktuja mnie jak powietrze/ ogień (w zależności od sytuacji). chętnie cię poznam, ewentualnie dowiem się kim jesteś, ale sądząc po tym, że się do mnie odzywasz to samobójcą lub conajmniej masochistą, bo nikt nie odzywa się do mnie dla przyjemności, wszyscy mnie raczej unikają...