photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 17 CZERWCA 2012

---

Zdjęcie zeszłej mnie. Za czasów letnich, tak bliskich memu sercu. Wielka tęsknota, pustka i gorycz. Uśmiech, wspomnienie, wstrzymany oddech. Brak.
Chcąc być silną poddałam się. Mocowałam ze samą sobą.
Koniec.
Witaj, czasie słoneczny! 
Poczułam nagłą ochotę wyrzucenia z siebie wielu gnieżdżących się w głębi duszy myśli. Jednak po przeczytaniu 2 przypadkowo znalezionych cytatów - zrezygnowałam. Zbyt precyzyjnie określają dotychczasowy jej stan. Są idealne. 

,, Cza­sami myślę, że z tym całym szu­kaniem miłości jest jak z lis­ta­mi. By­wa, że ot­wieram skrzynkę a tam sa­me ulot­ki, rek­la­my, krzyk­li­we, lecz nie ofe­rujące za wiele, a na­wet zwodzące. Są też lis­ty, wy­dają się być do mnie zaad­re­sowa­ne, ale po ot­warciu wiem, że zos­tały skiero­wane do ty­siąca in­nych osób - dar­mo­wy kre­dyt, wyjątko­wa ofer­ta, etc.) Są też i lis­ty zwykłe, które kiedyś wy­syłałem, lecz już te­go nie ro­bię. Wysłałem je­den os­tatnio, lecz od­po­wie­dzi nie było... Cały czas słyszę, że ludzie lis­ty piszą. Ale daw­no nie widziałem ta­kiego, może poczta na­wala, może ad­res nie ten, a może i ad­re­sat ja­kiś niecieka­wy się wy­daje. Ciągle cze­kam. I piszę te lis­ty..."

 ,,
Dro­gi życia są roz­ległe niczym wiązki różno­bar­wne­go światła , które pow­stały w wy­niku przysłonięcia źródła (Bo­ga) przez owoc śmier­ci (grzech). Mi­liony barw, mi­liony dróg, jed­no życie i je­den człowiek który mu­si sa­mot­nie zna­leźć kieru­nek w którym iść, aby dot­rzeć do źródła, w którym cze­ka go wie­czna światłość. To czy dot­rze­my do ce­lu za­leży wyłącznie od każde­go z osob­na, pa­miętaj­my, że każdy upa­da, ale je­dynie naj­silniej­si Wo­jow­ni­cy Światła pot­ra­fią wsta­wać i iść da­lej, nieza­leżnie od ilości tych ciężkich mo­mentów. Naj­ważniej­sze, abyśmy zaw­sze szli drogą jas­ności (Miłości), po­nieważ tędy możemy naj­prędzej dot­rzeć do źródła; zaś uni­kali ciem­nych zaułków, od­cieni (niena­wiść oraz wszel­ki grzech), po­nieważ zbliżamy się do całko­witej zgu­by w ciem­ności (piekło), w której stra­cimy całko­wicie orien­tacje, i nig­dy już nie powróci­my z te­go miej­sca, po­nieważ nig­dzie nie możemy od­na­leźć już naj­mniej­szej cząstki światła (Bo­ga) by wrócić."



Delektowałam się dnia dzisiejszego przepięknym soundtrackiem z filmu ,,Amelie". Oto perełka
 http://www.youtube.com/watch?v=duGbgrv9LRE&feature=related


 Chce mi się płakać.

Komentarze

sterylna robiłam dziś to samo - delektowałam się soundtrackiem z filmu Amelia, stąd zdjęcie Amelii u mnie ;)
17/06/2012 19:45:43
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika cherrytemptation.