Po prostu przeuroczo. Zauważyłam, że co drugi wpis, to mam odwrotny nastrój niż miałam w poprzedniej notce. W tamtej wyczekiwałam jutra. A dzisiaj jestem tak zmęczona, że chciałabym, żeby ten dzień potrwał jeszcze kilkadziesiąt godzin i żebym wypoczęła na nowy dzień.
Taki już urok Madz? Ja nie chcę. Byle do następnej notki. x3