Gdy jesteśmy szczęśliwi, nie mamy czasu dodawać nawet wpisów.
Święte słowa Bartku.
A ja jestem bardzo szczęśliwa.
Co z tego, że szkoła się zaczęła.
Tęskniłam za tym mimo wszystko.
Wróciłam do domu i padłam.
Po tak długiej przerwie pare godzin w szkole i nie mam już na nic siły.
W przyszłym tygodniu testy próbne.
Za 17 dni bal.
Teraz tylko trzeba spiąć dupę i ostatni semestr w tej szkole zakończyć jak należy.
Ale, przecież damy radę.
Bo w końcu...
Kto jak nie my?! :)
Jest cudownie.
"KIEDY ŁAMIESZ ZASADY, ŁAM JE MOCNO I NA DOBRE."