517 kcal za jednym razem. ;/ kurva jestem beznadziejna. w ogóle wczorajszy dzień był tłusty... niedziela też. zjadłam najlepszego hamburgera na świecie, nawet te z mcd tak nie smakują. hahah. ale urodziny ma się raz w roku...
ś: nic, za późno wstałam.
2ś: też nic.
o: bigos i bułka.
p:płatki z mlekiem.
k:czekolada, cała tabliczka.
+zero ćwiczeń, jedynie jazda na rowerze.
ale mobilizuje się. wierze, że będzie dobrze.
dzisiaj bawię się w fikcje i kreatywność. ;D
:*