Będzie burza.
Ciemno i wieje. Kiedyś nie lubiłam takiej pogody.
Dobrze by było móc przerzedzić dłońmi chmury burzowe, posmakować zimnego deszczu, dotknąć błysku błyskawicy, zeby tak po prostu zmierzyć się i pozbyć się lęku. Dotykając ogrom poczuć siłę.
a ja boje się chyba po prostu życia
z własnej woli siedzę w ciemnym pokoju przegranej, opatulona kocem tchórzostwa
i chociaż wiem, że mogę dużo zrobić, to się tak błogo poddałam.
W pokoju jest jeszcze muzyka. tylko jej się słucham, ja lubię. zagłusza nawet jakikolwiek rozsądek, oblewa wszystko słodkim zapomnieniem, lenistwem dźwieków. wygrywa wyscig z obrazkami wspomnień, które mogłyby szkodzić.
jest mi obojętne/tnyś
Jedyne co jest stałe, to muzyka
i deszcz.