Możecie się śmiać, ale ostatnio wciągnęło mnie robienie "zdjęć" skanerem.
Wpadam tu po kolejnym pół roku, z nowym obrzydzeniem dla otatniego zdjęcia. Wrzucam nowe, niech poświeci na głównej tak długo, aż znajdę w nim wszystkie obrzydliwości.
Generalnie nie wiem co u mnie.
Identyfikuję sie z pogodą- między zimą a wiosną.
Niby stopniał snieg, ale kaloryfery tez niedługo przestaną grzać xD
Wypiłam dzisiaj Picolo.
Taki odstrzał: Picolo i Tarantino.
Natłok zajęć, wielkie chęci i ambicje, sił brak.
Brak jeszcze kilku innych istotnych rzeczy.
http://www.youtube.com/watch?v=8fK_QlWYnVE