14.44 autobus - podbijam do moich ukochanych mordeczek!
Jej, w końcu.
A tak poza tym, nic nie jest okej.
Strasznie mnie to wszystko irytuje. Brak czasu na spotkanie? Też potrafię zorganizować sobie świetnie dzień, uwierz.
Oderwię się od tego zajebanego miasta.
Nie mam pretensji do Ciebie, w końcu chcesz lepiej dla mnie.