Cześć, jestem Kasia i będę przelewać tutaj wszystkie złości, radości i inne dziwne, ludzkie odczucia.
To już niedługo.
Zaledwie kilkanaście dni dzieli mnie od zakończenia każdego możliwego rozdziału w moim życiu i rozpoczęciu kolejnego.
Mam nadzieję, że ten będzie lepszy od poprzedniego.
Zbliża się koniec roku, czas na nowe zmiany, postanowienia, wymagania, jakie będę kierowała w swoją stronę - mam nadzieję, że ten 2014 będzie o wiele lepszy od teraźniejszego. Mniej smutku, więcej uśmiechu. Bla, bla, bla. I tak będą beznadzielne momenty, jak to w życiu bywa. Wiem jedno, nigdy więcej nie pokażę swoich słabości zawistnym ludziom, wykorzystają każdą wiedzę i zniszczą jakąś część Ciebie, wrzucą Cię w otchłań. Nie lubię ludzi, coraz bardziej mnie zawodzą.
Co ja pieprzę.
Nie wiem czy krzyczeć z radości, nie wiem czy krzyczeć z bezradności, nie wiem nic.
To ten moment, w którym chciałabym wyłączyć swoje uczucia.
Zachciało mi się zakochiwać, wiedząc, że przecież lada moment mnie tutaj nie będzie.
Też zaczynam wątpić.
W nas
W Ciebie
W siebie,
Ich liebe dich...
Ich bin dumm...
Kurwa. Zakochałam się.
Nie tak miało to wyglądać! Miałam przecież odciąć się zupełnie od tego miejsca, kraju, ludzi, od wszystkiego.
A coraz bardziej wątpię w szczęśliwą przyszłość tam.
Tak nie może być.
Uderzcie mnie w twarz, porządnie.
W lewy, w prawy, w lewy, w prawy policzek i tak na zmianę, może oprzytomnieję.
Opuszczam ludzi których kocham, ciężko się pozbierać.
[...] Wierz mi płaczę, najwyższy czas dorosnąć.