Może gdybym panowała nas emocjami moje życie nie byłoby teraz tak skomplikowane ?
OKOK damy rade.
Nadszedł maj , powinno się już robić ciepło... a ty jakiś pieprzony deszcz za oknem, i co? Siedzisz w domu zamiast np. skakać na skakance ;d Widzisz to jest tak, ze jak już się troszke dorośnie to chce się wrócić - cofnąć do lat gdzie naszym jedynym powodem do smutku była pogoda, zepsuta zabawka czy niedobry obiad. Ale wtedy chciało się być dorosłym, podziwiało się rodziców, że wracają do domu kiedy chcą, że nie muszą chodzić do szkoły i się uczyć. A teraz ? Teraz przejmuje się sprawami, z którym pewno będę się śmiać gdy już będę duuuużo starsza. A wydaje mi się, że i tak wszystko to co teraz mnie przeraża będzie w mojej głowie już na zawsze, ale moze to mi pomoże...