Jeśli kiedykolwiek myślałam, że będzie tak jak teraz to jeszcze wtedy nie zdawałam sobie sprawy ze swoich znolności jasnowidzenia.
Minęły lata od zrobienia tego zdjęcia.
Szacując ten czas.
To był moment gimnazjum.
Oderwałam się od tamtego towarzystwa. Ekstra.
Później liceum, pół roku jednego, reszta drugiego.
- Mamooo, za półtora roku będę miała 18ste urodziny ! Zobacz jak to mało czasu ! Muszę pomyśleć co wtedy zrobić ...
Taaa... Osiemnastka faktycznie się udała. Jedna, druga...
1 stycznia 2012
to była kiedyś magiczna data. Kiedyś. Początek stycznia też był ciekawy.
- może byś się wykazała odrobiną inicjatywy ?
Tak. Moment zastanowienia. Podjęłam się wtedy. Później było i lepiej i gorzej.
29 grudnia 2012
- kto będzie mnie kochał tak jak ty ?
Cóż. Minął rok i nasze drogi się rozeszły.
Później ten nieistotny epizod -.- po co mi to było ?
A maj ?
- To jest zbyt piękne by mogło być prawdziwe.
Wykrakałam. Przeklęte nazwisko...
Mogło się obyć bez takiej ilości łez i straconych dni.
Później ten czas bez wypełnienia ...
No i problemy z zaakceptowaniem tego jak jest. A to nie była przecież dobra ucieczka.
No i nastał październik. Błagałam w myślach by nadszedł.
Od tego momentu głaz zamiast serca.
Sama zastanawiam się, czy się czegoś nauczyłam.
Często wspominam te wszystkie sytuacje z życia.
Nie potrafię teraz zasnąć bez myśli jak to było wszystko. Jak się zasypia przy czyimś boku ? Nie pamiętam.
Nic na siłe. Tego się nauczyłam. Wszystko rozsądnie.
Nie chce mi się dbać o to jak wyglądam Co pokazuje swoją osobą.
Powstrzymuje chęć zostania codziennie w łóżku i nie ruszania się z niego. Nie chce mi się jeść. A mimo to ...
Ta chwila przemija
Za krótko może trwać
Odpowiedź: czy warto o nią grać ?
Patrzę i widzę. Rany boskie, jestem kioskiem.
Nie chce mimo to. Nie mam chęci pakować się w coś do czego będę musiała być zmuszona.
Dlaczego dziwią mi się, że jestem sama. No kurcze. Bo na razie tak jest.
Bo nie czuje tych kamilowskich motylków w brzuchu.
Bo nie jest różowo, pachnąco i pięknie.
Bo tak, bo nie, bo jest listopad.
Bo studia. ( ehe, tak se wmawiam)
Bo chcę być dobrym człowiekiem. Bo nie chce nikogo skrzywdzić a jestem w tym specem.
Tak kamilowska - wmawiam sobie, że jestem dobrym człowiekiem.
Jest mi smutno. Tak. Czuję to. Każdego dnia.
Nie mówię o sobie. Ja nie mam problemów ;)
Przynajmniej tak tego nie postrzegam.
Z czego zdałam sobie sprawę w te wakacje ?
-Jeśli na czymś mi bardzo zależy to ślepo dąże do tego.
Jaki wniosek ? dążyć mogę ale nie na ślepo.
-Jeśli nastało dno wszystkiego co było dla mnie ważne ?
Nie warto upijać się bo wtedy trudniej jest wyjść z przepaści. Szkoda paznokci.
-Praca, która daje pieniądze jest spoko.
Ale nie wtedy kiedy jest nie zgodna z moralnością.
- Jeśli ktoś mówi ci, że jesteś naiwna.
No kurde. To było przegięcie. To że zmieniałam kilka razy pracę to dlatego, że tak chciałam. Pierwszy raz pracowałam ...
Ale po co się tłumaczę z tego ? Bo mnie zabolało ...
Buziaki dla prawie fajnej dziewczyny. - no za to powinnam powiedzieć sobie, żebym się nie łudziła. Pierdolenie.
Tak o. Jakaś tam niestrawność poszła.
Kto miał zostać - został.
Się okaże kto odejdzie a kto przybędzie.
Ludzie pokazali jacy potrafią być naprawdę. To mi wystarczy.
Czy ufam ? Chyba sobie jeszcze bardziej wzięłam do serca tą lekcje z kotkami z dawnych lat.
Tak. Ten rok już był pełen wielu emocji. Co przyniesie jeszcze ? Dwa miesiace. No ukażcie swoje oblicze.
Idąc cmentarną aleją
Szukam ciebie mój przyjacielu
Odszedłeś bo byłeś słaby
Jak suchy liść
Dziś możemy dotknąć się
Naszymi pustymi duszami
Obnażyć swe oszustwa
I nasze wypalone sumienia
Już nikogo nie dręczą
Nasze mdłe spojrzenia
Dziś nareszcie jesteśmy sami
W ten listopadowy wieczór
Idąc jesienną aleją
Szukam ciebie mój przyjacielu
Chcę być tylko z tobą
Przez kilka małych chwil
Pomóż mi przywołać dawne lata
Ożywić śpiących ludzi
Pomóż mi, pomóż mi pokonać smutek
Który pozostał, gdy nagle odszedłeś
Już nikogo nie dręczą
Nasze mdłe spojrzenia
Dziś nareszcie jesteśmy sami
W ten listopadowy wieczór...
http://www.youtube.com/watch?v=fpAr4Xd8sbo&list=FLGHnSHbUX_aOgfstpWJtG1g