Cieszę się tym 'niczym' póki mogę. Za kilka dni zacznę zmieniać swoje życie o 180 stopni i czuję się mega źle z tym, że kilka rzeczy będzie musiało się skończyć. Straszna szkoda, że akurat w takim momencie.
Pierwszy raz chyba jest mi przykro, że skończył się rok akademicki czy tam szkolny. I mimo, że te wakacje są cudowne i będą jeszcze lepsze, nie wiem czy są mi potrzebne..