Zabiegani w codziennosci zycia nie dostrzegamy tego co jest najwazniejsze... gdy nadejdzie czas ,ze cos chce odebrac nam to cos co jest dla nas .... no jakie? wazne! uzmyslawiamy sobie to dopiero w tym momecie. Musimy o to walczyc , zaczynamy pielegnowac, dbac, ratowac ... gorzej ,gdy juz jest juz czasem za pozno i brniemy w droge bez HAPPY END'u, ale dopiero wtedy zaczynamy miec nadzieje,ze cos co ma dla nas taka wartosc nie moze sie skonczyc , musi trwac. Oszukujemy sie ,ze cos nas nie dotyczy, ze nie zrobilismy nic zlego wiec nie zostanie nam to odebrane. W zyciu nie mozna niczego byc pewnym. Otwieraja nam sie oczy, plujemy sobie w twarz bedac tak dlugo slepcami na to co mielismy poki los nie zechcial nam tego zabrac. Doceniamy kazda chwile z... drugim czlowiekiem , jest ona cenniejsza od zlota. Zatrzymujemy sie w tym biegu zycia majac przeswiadczenie ,ze biegnac za jednym wielkim dobrem  jestesmy glusi i slepi na male dobra ,ktore otrzymujemy po drodze. Dazac do perfekcji zacieramy swe slady w zyciu i w relacji z czlowiekiem , ktora jest  najcenniejsza. Nie byloby nas bez innych, sami siebie  nie napedzamy! Patrzenie jak cierpi ukochana osoba i swiadomosc ,ze nie mozna jest pomoc zapewne jest najwiekszym bolem. Na szczescie ja nie doswiadczylam tego i mam nadzieje,ze nie bedzie mi dane tego poznac... Zycie jest tak ulotna chwila... nie tylko nasza ,ale i innych. Ktos dal nam zycie ,by nam je odebrac. Ktos dal nam druga czesc naszej duszy ,by nam ja odebrac... Czemu to wszystko polega na dawaniiu i braniu? Dlaczego musi byc to odebrane??? Bysmy doceniali,bysmy cierpieli, bysmy lali lzy ? Gdyby nie to ... nie wierze ,ze to mowie zatralyby sie w nas najwazniejsze uczucia ,ktore posiadamy. Gdyby nie bylo cierpienia , lez etc tylko sam dobry swiat , bylibysmy snobami myslacymi tylo o wlasnym nosie i wlasnych potrzebach... Ciagle ciezko to do mnie dociera , nie moge sie z tym pogodzic ,ale taka jest prawda. Czy dane bedzie nam ujrzec jeszcze tych ktorych kochamy ? Ja tego nie wiem... a Ty? a moze to w co wierzysz da Ci ta moc ? Musimy tracic ,by docenic ,tylko czasem jest na to za pozno... wiec nie boj sie mowic ,ze KOCHASZ , ze CZUJESZ , ze Z KIMS CI DOBRZE , ze DOBRZE ZE JEST , bo taka chwila moze byc ta ostatnia...