Co jest dzisiejszej nocy w mojej głowie? Wszystko i nic. Nic i wszystko. Czy to mozliwe? Tak, możesz myśleć,że wiesz wszystko ,ale tak na prawde nie wiesz nic. Uczysz sie kazdego dnia, kazdej godziny, kazdej minuty , kazdej sekundy... Czy tylko to okresla sens naszego istnienia? Nie, doswiadczenia, doznania, emocje, wzloty , upadki, wszystko co kreauje nas na nasz JA , nasze wieksze badz mniejsze JA. Caly czas, nawet , gdy my tego nie czujemy , cos sie zmienia, cos sie kreuje, cos sie burzy , cos sie buduje. Doswiadczajmy ,by nie minac nic co moze nam dac jakies nowe lepsze doznanie. Nie ma nic takiego samego, takich samych ludzi , tego samego smutku i radosci , tej samej lzy i usmiechu, minuty, relacji, spotkania.... Wszystko jest inne, wszystko, nawet my zmieniamy sie. Tacy nie swiadomi....
Czy kiedys ja bede taka Roza , Piekna , jedyna w swoim rodzaju dla Swojego Ksiecia ? Gdzie jest zatem ten moj Ksiaze , ktorego nie poszukuje ,a zarazem tak bardzo pragne? Moze ja nie jestem na tyle dojrzala Roza ,by on mogl byc wlasnie teraz moim Ksieciem ? Jak mam dojrzec , jak mam pokazac ,ze to ten czas? Czy moj Ksiaze zna droge ? Czy mnie odnajdzie? Jest tyle pieknych Roz na swiecie wiec czy moglby mnie pomylic z inna Roza? A moze juz jest pare krokow za mna , albo obok , a ja zaglebiona w swoich myslach nie dostrzegam jego obecnosci? Czy zycie nie polega na tym , by uzywac serca , by odnalezc swoja czastke? Do czego nam rozum w takich chwilach ? Do tego by kreowac nam co wypada ,a co nie ? Dlaczego nie mozemy tylko uzyc serca i byc szczesliwymi ? Mamy byc szczesliwi dla siebie ,a nie dla innych . Tak samo nikt za nas nie odcierpi tego co mamy odcierpiec....