ktoś mi kiedyś powiedział, że to takie dla mnie typowe, że te gesty, ruchy dłoni, że to mnie tworzy i jest nierozerwalną częścią mnie. pewnie miał rację, co widać chociażby na zdjęciu.
wydarzenia minionych dni dają do myślenia. wiem. może nie mówię tego pierwszy raz. pewnie też nie ostatni, ale jednak coś się zmieniło. we mnie. zrozumiałam. może jeszcze nie do końca i nie wszystko, ale zrozumiałam. a przynajmniej staram się z całych sił.
minął trzeci tydzień września, a zdążyło się tak wiele stać. i czuję się tak zmęczona i przesycona doświadzeniami i wnisokami, jakbym przeżyła intenstywny rok. ale widać coś takiego jest czasem w życiu potrzebne. taki kop od świata na własne życzenie.
słucham piosenki, która pewnie przetrwa jeszcze niejedno pokolenie (dzięki Ci Rysiu, że byłeś, jesteś i będziesz) i tak jest mi niesamowicie. czuję się, jakbym miała nie przeżyć już ani dnia więcej i jakbym była dopiero na początku tej ścieżki jednocześnie. i wiem, że te wszystkie drzwi są jeszcze zamknięte, że sama muszę je otworzyć.
tylko dlaczego tak się boję?
dlaczego tak się boję?
Dobiega mnie jakaś muzyka,
Nie to tylko w mej głowie szum.
Siedzę i tonę i tonę we łzach,
Bo jest mi smutno, bo jestem sam.
Dławi mnie strach.
Inni zdjęcia: 2025.07.18 photographymagic... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24