Sama nie wiem co nakłoniło mnie do napisania notki i rozpoczęcia pracy nad photoblogiem. Chyba rozmowa przeprowadzona dziś na gg. Zaczęła się zupełnie niepozornie jak każda inna. Aż pojawiło się pytanie: Czy jest coś czego możemy być zupełnie pewni? Wraz z nim powstały nowe wątpliwości. Może cały ten świat, który nas otacza to fikcja? Może wszyscy ukrywają przed nami jakąś straszną prawdę? Może… Niestety nie możemy odpowiedzieć na te pytania z całkowitą pewnością. A śmierć? Tu zaczyna się najbardziej zacięta dyskusja. Możemy być jej pewni? Sądzę, że nie. Skąd na przykład mamy mieć pewność, że ktoś nie opracuje eliksiru, pozwalającego żyć nieśmiertelnie, a może już teraz ktoś to zrobił i lada moment zostanie on opatentowany? Wtedy śmierć będzie zależna od nas a nie vice verso.
Swoją drogą, patrząc na śmierć z perspektywy religii, nie jest ona przecież końcem. Jest tylko przejściem z jednej strony na drugą. A może to przeistoczenie? Pierwszym porównaniem, które właśnie mi się nasuwa, jest to, że jesteśmy jak motyle. Na początku liczy się dla nas głównie życie konsumenckie, pogoń za pieniądzem, ważny jest ten, kto jest większy, ma więcej. Podobnie jest z motylem, który najpierw jako gąsienica pożera wszystko, na swej drodze, byle by stać się jak największy, najsilniejszy. Następnie starzejemy się, zaczynamy sobie zdawać sprawę z tego jak wyglądało nasze życie, próbujemy je zmienić, naprawić. Jest to czas rozmyślań i początek wewnętrznej przemiany. W końcu przychodzi czas umierania, nie mamy pojęcia co będzie dalej. Nasze ciało zostaje pochowane w grobie, jednak my nie jesteśmy martwi. Pozostaje pamięć o nas i przede wszystkim dusza, która jest nieśmiertelna. Gąsienica przesypia w kokonie pewien czas, po którym jak później się okazuje, wcale nie umiera. Wręcz przeciwnie, staje się pięknym, dojrzałym osobnikiem. Sądzę, że tak samo jest z nami. Dopiero po śmierci zaczynamy prawdziwe życie…
TYLKO DLACZEGO NIEKTÓRZY TAK SZYBKO STAJĄ SIĘ MOTYLAMI?!
Ech…
I znów wypowiedź zeszła na inny temat.
No nic.
Zdjęcie marne i w dodatku nie obrobione. Postaram się, by następne było lepsze.
Notka też trochę poważna, jak na początek. :p