Była inna, kompletnie wyjątkowa. Nigdy nie wiedziałem, dokąd w danej chwili szła, co mogła myśleć, na kogo patrzeć. W jej błękitnych oczach zawsze widać było skaczące wesoło iskierki, jakbyżyła każdym dniem tak, jakby miał on być jej ostatnim.
A pogoda tego dnia była wręcz wspaniała. Wysoko na nieboskłonie widniało ogromne słońce, ogrzewające nie tylko powietrze, ale także ludzkie serca. Nie zapowiadało się na deszcz, co było dodatkowym plusem.
Kristal odwróciła się i uśmiechnęła się radośnie.
-Jared, pospiesz się! Wszyscy na pewno już czekają! -przyspieszyłem kroku. Dzisiejsza zamknięta impreza na plaży miała być naprawdę wspaniałym wydarzenie.
Nie mogłem jej dogonić, choć szczerze mówiąc, nigdy nie byłem dobrym sportowcem. Szła tyłem, żeby móc ze mną rozmawiać.
-Naprawdę się cieszę, że spędzimy ten dzień razem. Stęskniłam się za...
-Kris! -nie zdążyłem. Nim wykrzyknąłem jej imię, spadła w przepaść. Słyszałem później tylko jej krzyk...
****
Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą....
Inni zdjęcia: Chamonix ajusiaAlpy ajusiaAlpy ajusiaAlpy ajusiaŚlimaki ajusiaAlpes ajusiaAlpy ajusia21 / 07 / 25 xheroineemogirlxZ kolegą nacka89cwaSynuś nacka89cwa