Jest czwarta czterdzieści, niedziela Oh lord, ey give me a gun, I swear
Starasz się jakoś myśli pozbierać I'll shoot him or her oh lord
Miałeś nie pić, ale na teraz Ey give me a gun I swear
To jedyny pomysł jaki masz, jaki nieraz I could even shot myself oh lord
Nie wypalił, teraz też się nie sprawdzi Give me a gun, I swear
Ona myśli, że nie mówisz prawdy I'll shoot him or her oh lord
Ona nie potrafi już wierzyć w to,
Że mimo, że nie może wszystkiemu zaprzeczyć to
Dawno między wami nic nie działało, nie dawało wam żyć
Coś dawno przerwało między wami nić
I ostatni raz chciałeś dziś sprawić
Żeby chciała być z tobą
Tylko z tobą
Ale widzisz ją z kimś i robi to znowu
I wariujesz i czujesz, że możesz za chwilę
Zrobić coś złego z tego powodu
Oni mówią - zapomnij ją
Ale nie ma ich teraz, oni teraz śpią
Spod fotela wyciągasz broń
I choć nie umiesz strzelać, to strzelisz mu w skroń
Gówno prawda nic z tym nie zrobisz
I choć chciałbyś, jesteś zbyt dobry
Ona teraz na zawsze odchodzi
A ty nie umiesz strzelać i nie masz broni