We create our own destiny.

jakaś ulica w Barcelonie...

*nie ma to jak śmiać się 3/4 geografii, a nikt nie ma pojęcia, dlaczego się śmiejesz. 

*niezła praca klasowa z biologii, nie powiem.
*wyjaśnianie pewnych spraw pochłonęło cały dzień. w sumie to tylko jedna sprawa była do wyjaśniania.
*zazdrość to najgorsze uczucie. nie możesz sobie z nim poradzić. nie potrafisz go zwalczyć, przezwycieżyć ani pokonać. wiesz, że nie chcesz się tak czuć, bo nie masz powodu. jednak... nie dajesz rady. ja też byłam zazdrosna. powiedziałam to po fakcie. ale powiedziałam. następnym razem mówmy sobie to otwarcie od razu, ok?
*fajna chemia na religii
*super sprawdzian, jejejejeee
*ALA ZAPISZ SOBIE DZISIEJSZY DZIEŃ DO PAMIĘTNIKA, PIERWSZY RAZ BYŁAŚ PRZY TABLICY, UHUHUHUHU!
*dzisiejsza historia rządzi. 'bo tu mi taki odpowiada i co? i ja mu nie mogę postawić tej jedynki i jestem nieusatysfakcjonowany, więc proszę nie udawać, że śpicie!'. fajnie się później na mnie wydarł, nie ma co. taktak, jestem głupia, ale bez przesady. miałam ochotę tak chamsko wstać i wyjść. -_-"

Karolina, Ala, Marta, Patti, Myszka, Zuza, Ines, Natalia i jej fajna miednica i takie tam inne :/

JUTRO DWIE LEKCJE, TUTURUTUTUTUUUU!