Zdecydowanie mam ochotę na notkę :)
Łyk inspiracji zaczerpnięty z (nie)rutyny dzisiejszego dnia. Zastanawiając się nad tym, na co się zdecydowałam, co przyjdzie w krótkim okresie czasu straciłam tą całą iskrę w oku, że dam sobię radę w tym całym zamieszaniu. A ja nie lubię zamieszania, lubię spokój... Tylko wtedy słyszę swoje własne 'ja'. Jednak ku mojemu zdziwieniu, dowiedziałam się, że przekazuję komuś pozytywną energię, że ona bije właśnie ode mnie, a przy tym obu stronom poprawiłam humor, chociaż nie była to tylko moja zasługa. :P Życzę sobie więcej takich niespodziewanych, fajnych esów. Mimo niezbyt ciekawego towarzysko dnia, uważam go za zakończonego bardzo pozytywnie :)
Do poprawy humoru przyczyniła się też muzyka na pożyczonym sprzęcie, który niebardzo mogę ogarnąć :D, ale idzie mi coraz lepiej :P
A teraz zostało mi pakowanie się, wyjazd i małe odcięcie od świata i telefonu, żeby się zgermanizować, ale bez obaw, zawsze zostanę Waszą czarną siostrą.. :D