zaobserwowane na rzeszofy.:]
czego to już ludzie nie wymyślą..
zdjęć nowych dalej brak,
bo nie ma czasu i tyle, o.!
pracy też nie ma.
takiej jaka by spełniała
moje oczekiwania.
bez mojej wiedzy
grzebią w mojej głowie.
zdecydowanie to nie jest przyjemne.
a oni nie dają się łatwo zniszczyć.
dawno nie było pe.esów.
więc.
pe.es.
ucho dalej boli.
boli jak się śmieję,
jak piję.. i w ogóle cały czas.
pe.es.
ale mój pan tata, chyba
dziś uświadomił sobie,
że jego 'nie' nie ma tu żadnego
znaczenia.
pe.es.
a mimo to jakoś się
dogadujemy.
pe.es.
jeszcze tylko kilka dni..
obserwujemy efekty.
pe.es.
a moje cycki zamiast
zachowywać się, tak jak powinny
w tej sytuacji
i kurwa maleć, to rosną.
no i się zbulwersowałam w tym momencie.
pe.es.
coraz więcej obaw.
pe.es.
jest mi naprawdę źle
ze świadomością, że oddycham
używanym powietrzem.
że jakieś mendy je w sobie
miały, a teraz jest w moich płucach.
pe.es.
od kiedy się to wszystko zaczęło
ja to nie ja.
nie umiem już nic napisać.
siedzę przed jakimś rozpoczętym
tekstem i nic.
pe.es.
nawet notki na fbl jakieś hóiowe.