Zaczęłam swój magiczny dzień dopiero o 12. Ale wcale mnie to nie martwi. I tak nic pożyteczniejszego dzisiaj nie zrobię. Powtórka z wczoraj. Dres i odwiedzanie facebooka kilkadziesiąt razy + gg. Ale mam zamiar przygotować muzykę na sylwestra. Może mi się uda to zrobić. A jutro czas na jakieś zakupy... Dziewczyny... Szykujcie się. No i czekamy na sobotę. W sumie to bardziej by mnie ta sobota cieszyła, gdyby potem było jeszcze z 4 dni wolnego.
Ehm. W dodatku muszę posprzątać pokój przeznaczony na tą całą sylwestrową imprezę. -,- Miło.
http://www.youtube.com/watch?v=2wz7Mh8trLA&feature=related