No i mamy woooolneee! Szkoda tylko, że już od jutra wielka robota w kuchni :D Ale po dzisiejszej Wigilii klasowej lekko odczuwam już święta. Nareszcie... Lepiej późno niż wcale ; d
O 18 do kościółka. Muszę lecieć tam z harcerskim światełkiem... Trochę pomarznę, a potem zalęgnę na gadu z gorącą herbatką.