zaczynam powoli opanowywać program kreatorski imvu.
uczyniłam parę mebli i trzy pokoje.
jeden z takim oknem, jak widać powyżej (to jest bardzo poprzerabiane okno psychiatryka).
drugi z widokiem na Houston (w sumie chyba najładniejszy ze względu na widok).
trzeci składający się głównie z iluzji optycznej.
tej, co to kropki migają przed oczami i nie można stwierdzić jakiego są koloru, dopóki się nie spojrzy pod innym kątem.
ten pokój zrobiłam raczej dla jaj, bo nie sądzę, żeby ktoś w nim długo wytrzymał.
:D
dziś kinoł.
jak ja nie lubię kina.
:/
znaczy sala i ekran ujdą ale zachowanie ludu mniażdżąco wpływa na mój układ nerwowy.
najwyżej wywrę japę swoim nowym zwyczajem...
żeby swoje pozamykali :D