alee upał, o rany! ;o
nie ukrywam, że jest ciężko, ale staram się tym nie przejmować. widocznie tak musiało być, no cóż, pozostaje mi tylko oswoić się z tą myślą.. szkoda tylko, że innych złych wydarzeń z ostatniego czasu, w ten sposób nie da się wytłumaczyć.
miła niespodzianka dzisiaj, mooje gumisie, muminki i smerfy wróciły<3
przepraszam, że zawodzę..
dzisiejszy wieczór z mamusią :* i jakimś dobrym filmem. powraca moja miłość do Harrego :*
czemu te wakacje tak krótko trwają? jeszcze tylkoo miesiąc.. -.-
Kasia, dziękuję :* wiedz, że darzę Cię miłością wieczną.