m: Monika.
buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu,brzydki napis.-.-
dzisiejszy dzień spokojnie mogę nazwać koszmarem. coraz częściej nie panuję nad swoimi emocjami,za co cholernie przepraszam.. w szczególności Wojtka. :* i tak,już kończę ten temat..
młode były. chwila rozmowy z J. dobrze mi zrobiła,dzięki. :* aczkolwiek jestem zmuszona przyznać,że nie zastosowałam się do żadnej z rad,chociaż bardzo bym chciała. niestety nie potrafię być obojętna jak inni.. cóż,tak czy siak dobre rady.
rozpoczynamy ferie,dwa beztroskie tygodnie,mmm,lubię to. :)
czekam na sesje z Kasią i Danielem i Moniką,Damianem,Kamilą i Angelą,czekam na poniedziałek z Klaudią (maam nadzieję),czekam na konferencje do białego rana,czekam na opanowanie,na spokój,na natchnienie,na wszystko co chociaż trochę ustabilizuje moje ostatnio bardzo zawirowane życie.
na wieczór lekturka..
Boże,jak ja żałuję niektórych słów,niektóych gestów.. nie tak to wszystko miało wyglądać,nie tak to sobie zaplanowałam.. nie tak! tylko ja potrafię spieprzyć wszystko,gdy już jest tak jak być powinno.
i love you,and it's killing me..
| cały dzień z tym.<3 wracają wspomnieniaa.. i Bednarek powraca - klik.<3 boski głooos.| pytania? |