Zdecydowanie lepiej idzie mi nauka, gdy jest Marta w domu i też się uczy ;) Przykładem jest to zdjęcie, które mi zrobiła, patrząc na zeszyt przed Wstępem do Historii Sztuki ;p
Rok temu bałam się, jak będzie nam się razem mieszkało i czy po kilku miesiącach nie będziemy chciały mieć ze sobą nic wspólnego, a teraz za nią tęsknię ;p