Over and over again.
Jednak coś ze mnie jest, jak chce to potrafię. Szkoda tylko, że jeszcze nie tak jak bym chciała.
Poza tym nie znoszę tego gościa na basenie. Co ma piernik do wiatraka? nie mierz Dronuś wszystkich swoją miarą.
Z rzeczy lepszych? Mop ma małe mopiątka. Może zapałam nagłą miłością do tych stworzeń...
Z rzeczy zaskakujących? No kto to sobie o mnie przypomniał dziś? Ile to już minęło? pół roku? rok? Szkoda, że przyjaźń nie wraca.
No i jakoś znowu boli mnie kolano, ale to broń boże nie ma związku z moim losem ciamajdy. Po prostu boli. Przynajmniej M. ma tak myślec, bo NIE pójdę do lekarza.
Czemu od początku do końca nie może byc dobrze? bo byłoby nudno. Dlaczego muszę się przyglądac? Bo lubię potem narzekac. Po co się kłócic? żeby się potem godzic. Albo, żeby wreszcie ktoś pokazał kto chodzi w spodniach. Przykro mi, że potrzebuję czegoś innego. Amen.
I znowu Coma, i znowu cała filozofia od początku. To coś jest w środku i za cholere nie chce wyjśc, przez co bardzo trudno jest odnaleźc jakikolwiek spokój. Ta chęc zrobienia czegoś, co nie da się jeszcze ując w słowa... Jakoś kończenie lekcji o 16 w tym nie pomaga.
A wracając do domu przyglądac się tej drodze, patrzec na kawałek mostu i wspominac.
Nie mogę pisac kiedy wiem, że nie mogę tego co chce.
Czyżby 12 dni jeszcze, a ja zrobiłam 1/10 tego co powinnam?
Inni zdjęcia: 88888888888 podgolymniebem1547 akcentovaDrops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinam