Znowu upały. Ledwo żyję. Nie podoba mi się to wszystko, ale już postanowiłem. Zamykam tamten rozdział i nikt mnie nie przekona. Czas na nową, czystą kartę. Tylko tak można wrócić do normalności. Chyba..
Jeszcze pewnie o 15 będę musiał jechać z psem do weterynarza i już mnie coś trafia. Znowu męczarnia dla niej ;o
Co roku co innego jej jest. Nie chcę mi się dalej pisać ;o
Take me in, and throw out my heart and get a new one
WCALE NIE BĘDZIE LEPIEJ -.-'
wróć już.