Bo sie rodzimy by umrzeć...bo kazdego dnia od pierweszego oddechu, kazdy chaust powietrza nas coraz bardziej zabija... bo umeiramy co dziennie, codziennie umiera nasza subtelnośc radość, umiera coraz bardziej dziecko rodzi sie starzec, zgorzkniały , zły i rozgoryczony ze nie zaczekał choc minuty do tego pierwszego oddechu.
Na zdjeciu ja i moja mama