Nie ma słów, które zniszczą Cię we mnie. Przenoszę się do miejsc, w których mam Cię
Na zawsze, jesteś dla mnie. Twój obraz w mojej głowie nie zgaśnie,
Nie zgaśnie, nie wyblaknie. Zachowam Cię już w sercu na zawsze,
Na zawsze, jesteś dla mnie...
jest źle, jest cholernie źle, najgorzej. po prostu nie do zniesienia.
to za dużo jak na mnie, ja na prawde sobie nie radzę. czemu nikt nie patrzy na to w ten sposób? czemu tak łatwo komuś mówić "nie przejmuj się", "nie myśl". No czemu? Czy sądzicie że to łatwe? Że łatwo jest tak po prostu zapomnieć, wymazać z pamięci te wszystkie najwspanialsze chwile? Wiem, wiem, że nie mogę żyć wiecznie przeszłościa, dobrze o tym wiem, ale trudno jest nią nie żyć kiedy wiesz, że wtedy czułaś się szczęsliwa, kiedy myślisz, że gdyby wszystko potoczyło by się inaczej nadal byś była, nadal mogloby być idealnie, nawdal byłby powód do codziennego uśmiechu. A teraz? Teraz nie umiem się cieszyć każdym dniem, nie umiem normalnie funkcjonować. coś straciłam, coś takiego jak tlen i to nie wróci, wiem to. nie obwiniam nikogo, to moja wina i to ja musze sobie radzić. Ale może za bardzo przeżywam, moze to wygląda tak jakbym się użalała nad sobą. nie jest tak, ja zwyczajnie nie-daję-rady. Sama ze sobą nie wytrzymuję.
Dziś mam tak koszmarny dzień. Począwszy od wczorajszego wieczoru. Dziś miałam egazmin zawodowy praktyczny. 75% mam mieć by zdać? Powodzenia. Nie zdałam, już teraz jestem tego pewna.
W poniedziałek teoria, fuck.
Po za tym dziś jest ten dzień... to już 6 lat.. Tak, początek notki nawiązuje do Niego. I znów nasuwa się to samo pytanie.. czemu jest tak a nie inaczej? czemu jest tak ciężko się pogodzić po takim czasie? tęsknię.
Kiedy już myślałam, że mogę iśc się odstresować znów coś. policjanci... oni są wszędzie. ale "dobrze" się skończyło. Przepraszam, Lenko.
teraz mam ochotę zapalić.
tak, ja chcę zapalić. tak po prostu.
nie potrafię przyznać się, że źle wybrałem miejsce i czas,
chcę zapomnieć, zmienć na dobre wszystko co zniszczyło nas,
jeśli dasz mi jedną szansę, pokażę Ci jak walczę, o to by przy Tobie do samego końca trwać.....