Cześć!
Będąc w czerwcu w Polsce miałam okazję zakupić kosmetyki firmy Paese, za którymi już jakiś czas szalała blogosfera i inne takie ;)
Właśnie wykończyłam mój podkład, więc uznałam, że mogę już napisać małe co-nieco o nim.
PODKŁAD long cover fluid (30 ml):
Zakupiłam go w drogerii w moim miasteczku. Cena nie była jakaś wygórowana, bo za niecałe 3o zł otrzymujemy dobry produkt. Wypada lepiej niż Burżua, który uważałam ze kosmetyk z górnej półki. Na plus można ocenić jego cenę, krycie (chociaż gdy poznałam produkt Dermacolu odkryłam znaczenie prawdziwej szpachli!), oraz sposób wydobycia - za pomocą łopatki, która jest niestety zbyt krótka aby wydobyć produkt w końcowej fazie, dobrze się rozsmarowywuje przy użyciu zarówno pędzla, jak i gąbeczki BB. Wersja którą zakupiłam jest przeznaczona dla cery suchej i normalnej - twarz nie wyglądała na suchą czy odwodnioną, co zdarzyło się mojej koleżance po zakupie MACa. Buzia nie wygląda na sztuczną - brak efektu maski. Dużym plusem jest dla mnie fakt, że to produkt polskiej firmy.
Niestety, jego dostępność jest raczej kiepawa, chociaż w dobie internetu, wszystko można sobie kupić z dostawą do domu. Kolejną minusową sprawą jest jego utrzymanie na twarzy, chociaż ciężko mówić mi o jakiś normalnych warunkach użytkowania, gdyż w mojej pracy powietrze jest raczej suche, a w całej Anglii panuje 80% i większa wilgoć powietrza, przez co mam wrażenie, że makijaż jest zmywany z mojej twarzy
Podsumowując:
+cena
+krycie
+pochodzenie produktu
+aplikacja (higiena + wydobycie produktu + nałożenie)
+efekt
+brak wysuszu
+masło shea, wit. E
-wytrzymałość
-dostępność
-zawiera parabeny i parafinę
PUDER matujący z olejem arganowym (8g):
Kupiłam go w tym samym miejscu co podkład. Cena rówież nie przekraczała 30 zł. Nie dane było mi go stosować zbyt długo w pierwotnej postaci, gdyż mój kot zrzucil pudełeczko, gdy się malowałam i z pudru zostało to co można zobaczyć na zdjęciu. Do opakowania z lusterkiem była dołączona milusia gąbeczka, którą jakimś cudem zniszczyłam chcąc ją wyprać, a robiłam to ręcznie!! ;x
Suma sumarów:
+cena
+pochodzenie produktu
+pudełeczko, które łatwo się otwiera, posiadające lusterko i gąbeczkę
+miły zapach produktu
+wolny od parabenów
+olej arganowy przed perfumem!
- rozwalanie się przy upadku ze stołu :D
-dostępność
Przy następnej wizycie dokupię kolejną buteleczkę podkładku tego samego, lub wypróbuje coś nowego tej samej firmy marzę także o pudrze bambusowym czy ryżowym.
Czy, któraś z Pań miała te produkty? Jakieś uwagi i komenatrze? Chętnie poznam Wasze zdanie
Do przeczytania!