photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 8 STYCZNIA 2013

coś krutszego..

Było lato.. Zuza była piękną długowłosą brunetką o zielonych oczach. Wyszła z kumpelą Wiką na spacer, porozmawiały sobie o chłopakach kiedy już się naplotkowały, ciemnym wieczorem wracały do domu. Zatrzymały się na chodniku, tak to własnie jechał on na rowerze, za nim jechalo auto. Chciał skręcić i przywitać się z dziewczynami, jednak nie zauważył auta z tyłu i po chwili leżał na asfalcie.

Przestraszone dziewczyny pobiegły do niego. Kierowca uciekł z miejsca wypadku, Zuza, była oszołomiona nie wiedziała co się własnie stało. Uklękła nad nim i zaczęła krzyczeć i płakać, w tym czasie Pati dzwoniła po karetke.
Reanimowały go jak tylko mogły, Zuza postanowiła, że jeśli nei ma szans i umrze pocałuje go teraz, odważyła się na to po 4 miesiącach od kąd zaczął się jej podobać. On otworzył oczy, złapał ją za rękę i powiedział "Kocham Cię"
Leżał w szpitalu cały tydzień, ona codziennie przychodziła do niego rano i siedziała dopóki wieczorem nie zasnął.
Wtedy uświadomił sobie, że po tylu dziewczynach ile miał to jest właśnie ta jedyna, tylko na jej widok poszerzały mu się źrenice, przy niej czuł że żyje, Zuza była szczęśliwa z nim. Niestety po jakimś czasie Patrykowi, nasiliły się bóle, lekarz powiedział, że to mogą być skutki wypadku. Ona bała się jutra, nie wiedziała czy on przeżyje. Znowu trafił do szpitala, jednak tym razem siedziała przy nim dzień i noc. Za każdym razem kiedy on spał, ona czuwała i płakała, był czujny, łapał ją rękę i mówił jej jak bardzo ją kocha. Po tygodniu który spędziła z nim w szpitalu rodzice siłą zabrali ją do domu, nie chciała go zostawiać. Któregoś dnia, zadzwonił lekarz, powiedział że Patryk nie żyje, ona wpadła w szał, zaczęła wszystko tłuc, krzyczeć płakać. Była zagubiona. Biegła do Pati opowiedzieć jej co się stało, nie dobiegła, przejechał ją Autobus zginęła na miejscu wypadku. Okazało się potem, że lekarz pomylił numery i zadzwonił do złej rodziny. Jej rodzice również wpadli w depresje bali sie jutra. Patryk wyzdrowiał, gdy tylko się dowiedział, że jego dziewczyna nie żyje, wpadł w szał. chciał popełnić samobujstwo jednak jego rodzice nie chcieli do tego dopuscic, on modlił się kazdego wieczoru o śmierć aby mógł być ze swoją ukochaną. W końcu jednak znalazł dziewczynę, wszyscy myśleli, że o tamtej zapomniał. Mylili się każdej nocy śnił mu się dzień jego wypadku, dotyk jej ust, jej zapach oraz troska. Nie wytrzymał napięcia, żył z chorobą psychiczną. Nie wiedział co ma począć był taki zagubiony. Gdy tylko jego rodzice umarli, miał wtedy 24 lata, minęło 8 lat a on wciąż tylko o niej myślał tylko o niej mówił, tylko ona mu się śniła, nie wytrzymał popełnił samobujstwo właśnie dla tej dziewczyny. 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika bystrzak.