photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 5 STYCZNIA 2013
80
Dodano: 5 STYCZNIA 2013

Dyskoteka 1

     Pojechałam z Emilką na zakupy, ponieważ mamy niedługo szkolną choinke. Po zakupach poszłyśmy do naszej ulubionej kawiarni.

-I jak tam z Erykiem?-zaczęła Emilka
-bez zmian, po tym co się wydarzyło osttanio, wogóle nie gadamy...
-a co się stało?!-Gwałtownie zapytała 
-nie mówiłam Ci?
-nie?! opowiadaj!-Emilka była bardzo poedekscytowana.
-Ostatnio spodkałam się z nim sam na sam, poszliśmy nad jezioro. Tam przytulaliśmy się i poszliśmy w lizaing.
Siedziałam mu na kolanach i takie tam pierdoły... Od tamtego czasu, nie piszemy, nie rozmawiamy, tak jakbyśmy się nie znali.. I nie wiem czemu... hmm jego zachowanie również mnie dziwi, inaczej się zachowuje wobec mnie, jest zawsze w pobliżu, cały czas mnie obserwuje, a kiedy ja się popatrez momentalnie odwraca wzrok i robi się czerwony, przepuszcza mnie w drzwiach do klasy a innych dziewczyn nie, poprostu je ignoruje..
-Też to zauważyłam -zgodziła się ze mną Emilka. - Ale to zanczy tylko jedno... 
Bałam się co ona wymyśliła, pomimo to chciałam usłyszeć co jej przyszło do głowy.
-otóż to, gość leci na cb jak miś do miodu. A nie odzywa się bo się wstydzi... czy ty się do niego odezwałaś po tym co sie stało?
-no nie...
-no własnie a dlaczego?

-bo wstyd mi jest...
-może jemu tak samo...
-może masz racje.. Obyś się tylko nie pomyliła.
     Ubrałam się w leginsy,niebieską tunike z długim rękawem i bezrękawnik z futerka. Poszłam do szkoły na dyskoteke. Tańczyłam z bartkiem, co zauważyłam że Eryk stoi pod scianą z kumplem i zazdrośnie mnie obserwuje. Następnie tańczyłam koleżanką, on tańczył  wtym czasie z kumpelą rok straszą i cały czas śledził mnie wzrokiem.
Kiedy usiadłam na ławce po 5 następnych tańcach, podeszła do mnie Emila i wyrwała do zabawy, Eryk stał pod ścianą chwile pomyślał i szedł w naszą stronę. Popatrzył na mnie, wystawił rękę i zaprosił do tańca. Nie wiedziałam co zrobić, zacięło mnie z emocji zatrzęsłam się, Emila to zauważyła dlatego popchnęła mnie w jego stronę. Tańczyliśmy do mojej ulubionej piosenki 
Florida-I cry, zauważyłam ,że niesamowity z niego tancerz. Po chwili reflektory świeciły na nas i wszyscy stali w kolku bijąc nam braworytmicznie do muzyki. Nagle dzika muzyka zamieniła się w wolny kawałek. On nie krępował sie ani sekundy, od razu przytulił mnie do siebie bardo blisko i tańczyliśmy przytulańca.
-Kocham Cię-wyszeptał mi do ucha
Zrobiłam się czerwona, szczęśliwa ale udawałam, że nie słysze.

Tańczyliśmy tak jeszcze 4 tańce, po czym pociągnął mnie za rękę i poszliśmy na 2 piętro gdzie nikogo nie było. Staliśmy w kącie.
-dlaczego mnie unikałaś mała?-zagarnął mi włosy za ucho.
milczałam, patrzyłam w dół.
-hm? złapał mnie za brodę i podniusł głowę do góry.
-nie unikałam Cię, poprostu się nie odzywałam tak jak ty-nie patrzyłam mu w oczy ponieważ bałam się.
-Przepraszam jeśli tak to odebrałaś.. Po prostu wstydziłem się odezwać po tym co się stało, było mi dość nie zręcznie.. Mała popatrz na mnie..
-nie mogę.. -popatrzyłam smutno w dół
-dlaczego?
-boję się.. poleciały mi łzy..
Przytulił mnie i oparł brodę o moją głowę.
-nie bój się, wszytsko będzie dobrze-schylił się i pocałował mnie..-a teraz możesz popatrzec mi w oczy?
-boje się..
Wtedy on zbliżył się tak bardzo twarzą, że dotykaliśmy się czołami i patrzyliśmy sobie w oczy.
-widzisz? Dałas radę...-wyszeptał
Wtedy po raz pierwszy uśmiechnęłam się do niefo od tamtego czasu.
-a co wy tu robicie?! romansujecie co?! na dół w tej chwili! tam jest dykoteka nie tu!-nasza nauczycielka od matmy.
-dobrzę.. tłumaczyłem koleżance wzrór na matematykę..
-ja już znam te wasze wzory matematyczne !
Była strasznie na nas wkurzona. Ja stałam i się nie odzywałama Eryk wziął mnie za rękę i zaczęliśmy uciekać.. Było ciemno więc pani nei widziała naszych twarzy naszczeście... Szkoda tylko że zepsuła taką chwilę... Ale poszliśmy na sale i tańczyliśmy dalej. Swietnie się bawiliśmy. Z nikim innym już nie tańczyłam tylko z nim. Podszedł Bartek i chciał mnie odbić na jeden taniec a Eryk powiedział mu żeby się wyphał, i że jest dużo samotnych lasek na parkiecie.
Wróciłam do domu o 22.00 szybko się przebrałam i podłam na łóżko jak trup.
      Rano zobaczyłam smsa o niego w swoim telefonie "hej mała ;* podobało Ci się wczoraj?" od razu się uśmiechnęłam i odpisałam.
Ten dzień zapowiadał się bardzo miło.
Na koniec stwierdziłam, że o nim nie da się zapomnieć... Już bym nic do neigo nie czuła gdyby nie wczorajsza akcja, ale to wydarzenie zabłysnęło w moim oku i spowodowało że zakochałam się bardziej.
Zadzwoniłam do Emili, oczywiście jak to ona wypytywała się gdzie znikneliśmy. Dokładnie jej wszytsko opowiedziałam. Byłam szczęśliwa. Od tamtego wydarzenia eryk zrobił się milszy, dużo rozmawiamy, odprowadza mnie po szkole do domu, przepuszcza w drzwiach i zaskakuje łapiąc mnie od tyłu. Ciągle mnie zaczepia i łaskocze...

KONIEC  Piszcie czy się podoba to pomyśle o czymś następnym.. 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika bystrzak.