Na przekór wszystkim zawistnym mordom i chujom
idę szlakiem wyboistym jak Tor do Enduro
obserwując jak gwiazdy błyszczą na niebie kraju
gdzie na codzień czeka na Ciebie wszystko, prócz raju
Każde nazajutrz tylko tworzy problemy,
Mnoży gehenny i tak dzień w dzień, aż umrzemy
lecz niczym Lenin dalej przemy do przodu
bo jeżeli przestaniemy to pomrzemy tu z głodu
oto uboczny produkt rzeczywistości
w której szczytem ambicji jest życie na kredyt
Zapierdalanie w pracy chwilę płytkich miłości
i nieustanny lęk ze dołączysz do biedy
mimo to zdołałem przebyć tysiące mil
ścieżką wyznaczoną przez koncert i skill
goń ten styl patrz na niebo spójrz mi w oczy
oto dlaczego idę za gwiazdą północy.
________________________________
Dzisiaj już nic nie znaczysz, nie potrafię Ci wybaczyć.