photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 23 SIERPNIA 2008

Gdzieś tam daleko z tond

mistrzostwo świata - przeczytajcie do końca, koniecznie!!!! Miłej >lektury... > >Jestem kobietą szczęśliwą. Rano wstaję razem z moim mężem i gdy on goli >się >w łazience, przygotowuję mu pożywne kanapki do pracy. Potem, gdy całuje >mnie w czoło i wychodzi, budzę naszą piątkę dzieciaczków, jedno po >drugim, >robię im zdrowe śniadanie i głaszcząc po główkach żegnam w progu, gdy idą >do szkoły. Zaczynam sprzątanie. Odkurzam, podlewam kwiatki, nucąc wesołe >piosenki. Piorę skarpetki i gatki mojego męża w najlepszym proszku, na >który stać nas dzięki pracy Mojego męża, i rozwieszam je na sznurku na >balkonie. W międzyczasie dzwoni często mamusia mojego męża i pyta o >zdrowie >Swojego dziubdziusia. Teściowa jest kobietą pobożną i katoliczką, >znalazłyśmy wiec wspólny punkt widzenia. Po miłej rozmowie, jeśli już >skończyłam pranie i sprzątanie, które dają mi tyle radości i poczucie >spełnienia się w obowiązkach, idę do kuchni i przygotowuję smaczny obiad >dla naszego pracującego męża i ojca, który jest podporą naszej rodziny i >dla naszych pięciu pociech. Kiedy już garnki wesoło pyrkoczą na gazie, a >mieszkanie jest czyste, pozwalam sobie na chwilę relaksu przy płycie z >Ojcem Świętym i robię na drutach sweterki i śpioszki dla naszej szóstej >pociechy, która jest już w drodze, a którą Pan Bóg pobłogosławił nas mimo >przestrzeganego kalendarzyka, co jest jawnym znakiem Jego woli. Nie >włączam telewizji, ponieważ płynący z niej jad i bezeceństwo mogłyby >zatruć >wspaniałą atmosferę naszej katolickiej rodziny. Czasami haftuję tak, jak >nauczyłam się z kolorowego pisma dla katolickich pań domu, albowiem >kobieta >nie umiejąca haftować nie może się wpełni spełnić życiowo. Kiedy moje >dzieci wracają ze szkoły radośnie świergocząc, wysłuchuję z śmiechem, >czego >dziś nauczyły się w szkole. Opowiadają mi o lekcjach przygotowania do >życia >w rodzinie, których udziela im bardzo miła pani z przykościelnego kółka >różańcowego. Córeczki proszą, abym nauczyła je szyć, ponieważ chcą być >prawdziwymi kobietami, nie zaś wynaturzonymi grzesznicami z okładek >magazynów, chłopcy natomiast szepczą na ucho, że na pewno nigdy nie >popełnią tego strasznego grzechu, który polega na dotykaniu samych >siebie, >ani nie będą oglądać zdjęć podsuniętych przez samego Szatana. Karcę ich >lekko za wspominanie o rzeczach obrzydliwych, lecz jestem szczęśliwa, że >wczesne ostrzeżenie uchroni moich dzielnych chłopców przed zboczeniem i >abominacją. Mój maż wraca z pracy po południu. Witamy go wszyscy w progu, >poczym myje on ręce i zasiada do posiłku, a ja podsuwam mu najlepsze >kąski, >aby zachował siłę do pracy. Potem mój mąż włącza telewizor i zasiada >przed >nim w poszukiwaniu relaksu, a ja zmywam talerze i garnki i zabieram jego >skarpetki do cerowania, słuchając z uśmiechem odgłosów meczu sportowego w >telewizji. Wieczorem kąpię nasze pociechy i kładę je spać. Kiedy >wykąpiemy >się wszyscy, mój mąż szybko spełnia swój obowiązek małżeński, ja zaś >przeczekuję to w milczeniu, ze spokojem i godnością prawdziwej >katoliczki, >modląc się w myśli o zbawienie tych nieszczęsnych istot, które urodziły >się >kobietami, ale którym lubieżność Szatana rzuciła się na mózgi, które w >obowiązku szukają wstrętnych i grzesznych przyjemności. Zasypiam po >długiej >modlitwie i tak mija kolejny szczęśliwy dzień mojego życia. > >A teraz pytanie za 3 punkty - co to k... jest ? >Odpowiedź poniżej. > > > >FRAGMENT Z KSIĄŻKI: "Przygotowanie do życia w rodzinie" - autor Maria Ryś >- >podręcznik dla gimnazjum i szkoły ponadgimnazjalnej o miłości, >małżeństwie >i rodzinie - zaaprobowany przez MEN i opłacony z Twoich podatków. >Cena detaliczna 12pln.