122.

L A D Y
fot. Barbra Czekajska
21 grudzień 2013r; Stajnia Idmar, Krajkowo

Taki nieogar był, więc trzeba było przerobić haha ;D

Argh, mimo tego, że zima tego roku bardziej przypomina jesień (z czego jestem bardzo zadowolona, bo mi jest wiecznie zimno, nawet teraz! ale już wolę takie zimno niż -634535674*), to mam lenia zimowego na jazdy .. Nie wiem no, ale zawsze mam tak na zimę, że wsiadam tylko po to, żeby wsiąść. Bez większych ambicji, tak o, po prostu, żeby potem nie mieć takich braków. Wezmę się za siebie na wiosne, jak zwykle, a poza tym to najeżdżę się w ferie w Ustce, ajajaj <3 A teraz moje 'trenigni' polegają na wzięciu jakiegokolwiek konia, pojeżdżeniu godzine i wysiadka xD

Ogólnie to 2 tygodnie temu jeździłam na Tajfunie i Lady, dzisiaj powtórka z rozrywki była :D
W zasadzie to zeszłotygodniowy Tajfun nie przypadł mi zbytnio do gustu, bo niewygodny był, ale dzisiaj to było cudeńko :3 Za to Lady się popsuła :c Kurcze noo, jeszcze pamiętam ją sprzed miesiąca [!] i chodziła tak świetnie, lekko, bardzo czuła na sygnały, a teraz taka tępa klucha, która wiecznie chodzi z uszami do tyłu, gdy ktokolwiek podejdzie od strony jej zadu, bo odrazu małpa szału dostaje, ale mimo wszystko lubię ją.. chociaż nie przepadam wsiadać na nią po dzieciach, bo wtedy ma jedne wielkie szajbo w głowie i wszystko robi na złość.. ale dzisiaj o dziwo udało mi się na niej zagalopować bez żadnych widzimisi. Chociaż w pewnym momencie nie wiedziałam czy ona galopuje czy kłusuje, ale ważne, że już coraz lepiej z tym moim dosiadem w galopie :DD
Haha, zauważyłam, że dostaje bzika na punkcie kucyków ;D Niedosyć, że Lady to jeszcze Tajfun.. ciekawe kto następny xD
Ogólnie to jestem z siebie W KOŃCU baaardzo dumna, bo nauczyłam się jeździć ćwiczebnym bez strzemion! Niby to nic, ale dla mnie to coś.. bo pamiętam jeszcze z 2 miesiące temu, jak wyciągnęłam nogi ze strzemion i zaczęłam kłusować to była spinka max, a teraz na lajcie się jeździ bez obijania dupska :)) Więc jak wypali to w czwartek wsiadam na oklep na Tajfuna :DD Muszę się w końcu przemóc noo!

Jeszcze Święta się nie zaczęły, a ja chciałabym, żeby się już skończyły xdd
Jutro muszę jeszcze pojechać do king crossa; w poniedziałek z Baszką do City Center po prezenty;
w czwartek do Krajkowa; w piątek ślub Kasi (nie mam bladego pojęcia w co się ubiorę..); a w sobote może spotkanko.. ;>
Nooo i ogólnie to ponad 2 tygodnie wolnego mnie czeka, żyć nie umierać! :DD

P Y T A N I A 

BLOOG.