Na zdjęciu Czerna, ja, Protazy (Protagio), Ada, Laura i Matt. W tle plaża i Adriatyk
Fote dodaje po 2-krotnym zresetowaniu się komputera czernej i 3-krotnym zresetowaniu sie mojego komputera... Protazy i Laura to nasi nowi przyjaciele, z którymi porozumiewaliśmy się po hiszpańsko-włosko-francuskim.
Tak więc Włochy - coś cudownego, trudnego do opisania, nieziemskiego. Cudowni ludzie, cudowna atmosfera, cudowna zabawa. Jeszcze w życiu przez 2 tygodnie tyle nie zobaczyłam i nie przebywałam nielegalnie w tylu krajach
Z Czerną, Mattem i Adą oczywiście jak zwykle nieograniczona, nieustająca brechta. Nawet przypały typu: kto wylał mi coś na głowę, kto znowu siedzi piętro niżej, kto został wysmarowany pastą, kto poszedł za hotel z kolegą z innego obozu, kto kupuje "wino dla rodziców" bez pozwolenia, kto "rysuje kredkami" i kto znowu krzyknął "jeszczem' były zajebiste
Notaussztik i żelki [wódka i wino] na przemian w naszych niestrudzonych, stojących niepozornie na szafce kubkach. No i to przywiezione z Włoch Amaretto Napawanie się słońcem, wariacje podczas siesty, wieczorne masaże, nocne pogaduchy. Niezapomniane wspomnienia na całe życie.
Co by nie mówić - po prostu zakochaliśmy się we Włoszech
________
notka by żółw
Inni użytkownicy: ilevenmagjas02janek439nfdsoasazeazejoaoamarbixokarolinahereloljusttoseeyourpicsania92k
Inni zdjęcia: ** szarooka9325Nic chasienkaUrlop szarooka9325:) dorcia2700Feelings pamietnikpotwora1519 akcentovaSoczki i piwko. ezekh114:) tezawszezle;) virgo123Komnata grobowa bluebird11