aż tak Wam sie podoba , ze nie możecie się doczekać ? ;3
tutaj poprzednia cześć - http://www.photoblog.pl/bujajsiekochaniexd/126393154/opowiadanie-3.html . ;*
3 część . < 3
Julia : To co chciałeś mi powiedzieć?
Kamil : nie ważne , ja już idę .
Julia : nie no czekaj , co chciałeś mi powiedzieć ?
Wyszedł nic nie mówiąc . Poszłam do mamy po walizkę i poszłam pakować rzeczy
nie mogłam zapomnieć laptopa aby rozmawiać z moim Skarbem podczas wyjazdu . Nie wiedziałam jak będę sobie radziła z tęsknotą za nim , pierwszy raz się z nim na tak długo rozstawałam . W ostatniej chwili chciałam zrezygnować z wyjazdu . Nagle przyszedł sms O której jutro wylatujesz ? ;* chcę Cię odwieść na lotnisko ;* a ja mu odpisałam wylatuję o 13 ;*.
Pół nocy nie mogłam spać nie wiem o której mi się porządnie przysnęło . Nie wiadomo kiedy zleciała noc ale z wielkim trudem . Obudził mnie telefon . Dzwoniła Eliza .
Julia: heej.
Eliza: Hej , wstałaś ?
Julia: Leżę jeszcze .
Eliza : Leżysz ? Wiesz że za godzinę musimy być na lotnisku ?
Julia : co ? Dobra ja kończę pa
Eliza : no pa
Szybciutko wstałam , poszłam wziąć prysznic , zniosłam walizkę , i pobiegłam zjeść śniadanie . Mama była w pracy tata też a Filip poszedł odebrać bilety . Gdy wszedł do kuchni :
Filip : Mam dla Ciebie niespodziankę .
Julia: Jaką?
Filip: Idź do salonu
Wstałam i poszłam do salonu i był tam Patryk , podeszłam do niego i mocno go przytuliłam i niestety popłakałam się , jak pomyślałam że dwa tygodnie bez niego muszę przeżyć i że nie będę go mogła przytulić to same łzy mi płynęły .
Patryk: Nie płacz , na koniec świata nie lecisz .
Julia : Wiem , ale łzy same mi lecą
I jeszcze raz mnie przytulił .
Filip : Musimy już iść
Patryk: Ok , to biorę Twoją walizkę i jedziemy
Julia: ja ją wezmę .
Patryk : w Paryżu będziesz ją dźwigała .
Nic się nie odzywałam . Zrobiłam mu zdjęcie telefonem i ustawiłam na tapetę . Zanim dojechaliśmy na lotnisko trochę czasu minęło . A później musieliśmy czekać na samolot , przez ten czas żegnałam się z rodzicami ( dojechali na lotnisko w ostatniej chwili) i z Patrykiem to były ostatnie nasze chwile . Po chwili prosili nas do samolotu . Zajęliśmy miejsca i samolot wystartował .
Eliza : Nie płacz , dwa tygodnie szybko zlecą ,
Julia: Nie będę się z nim widziała całe dwa tygodnie , rozumiesz ?
Eliza: Wiem , ale nie płacz. Filip a Ty czemu płaczesz ?
Filip : co ? Ja nie płaczę , coś mi do oka wpadło .
Eliza: aha
Julia : Wariat !
Eliza : Lepiej Ci ?
Julia : trochę .
Rozdział 2
Zanim się obejrzeliśmy samolot zaczął lądować , co tą są dwie godziny lotu ? Praktycznie nic ! Po wylądowaniu wyszliśmy z samolotu i poszliśmy po walizki .
Nasz znaczy rodziców szofer czekał na nas przy lotnisku .
Julia: Muszę zadzwonić do Patryka.
Eliza: Teraz nie , w hotelu zadzwonisz .
Julia: Ale ja chcę teraz !
Filip : Później zadzwonisz i koniec .
Wsiadłam do samochodu i gdy ruszyliśmy podziwiałam widoki . Po kilku godzinach dotarliśmy do hotelu . Zameldowaliśmy się i poszliśmy do pokoju gdy otworzyłam drzwi przeżyłam szok . Naprzeciwko drzwi znajdowały się drzwi tarasowe i duże okno po prawej stronie stały łóżka a po lewej kanapa i telewizor. Koło telewizora na ścianie były drzwi do łazienki . W łazience znajdowała się duża wanna . I to co jest potrzebne w każdej łazience .
Gdy się już rozpakowałam zadzwoniłam do Patryka.
Patryk : tak ?
Julia: Hej , jestem już na miejscu , szkoda że Cię tu nie ma .
Patryk: No hej . To dobrze że już jesteś na miejscu .
Julia: Co robisz ?
Patryk: Idę do parku , z Karoliną się umówiłem , chciała pogadać.
Julia: Aha , dobra ja kończę ,pa
Patryk: Pa
I odłożyłam telefon
Filip: Ubieraj się idziemy zwiedzać .
Eliza : Ok
Julia: To co na początku będziemy zwiedzać ?
Filip: Wieżę Eiffla !
Eliza: Super , idę się tylko umalować i już idę .
Julia: Ja tak samo
Jak już się umalowałam z Elizką wyszliśmy z hotelu . Na dole przed budynkiem stał nasz samochód ale nie chcieliśmy nim jechać tylko przejść się spacerkiem . Gdy dotarliśmy do celu kupiliśmy bilety na wieżę i wjechaliśmy windą . Czym wyżej tym widoki były ładniejsze , szczególnie o później porze . Tęskniłam za Patrykie