leniwy tydzień i ja lubię też takie:)
wtorek rano: idziesz? nie- to i ja nie!
środa rano: iść? może lepiej nie. to nie.
czwartek: mimo najszczerszych chęci udania się do szkoły zima mnie znokautowała.!;p
także miło było:)
ale chora jest i się źle czuję więc weekend w domu z kocem.
może i się przyda?
siedziała na parapecie swojego pokoju i patrzyła w gwiaździste niebo,
zaciągała się kolejnym papierosem,a łzy spływały jej po policzkach,
upiła łyk wina i właśnie wtedy zrozumiała,
że tak naprawdę nie ma nic