Ola na zdjeciu.
Dziwne jest uczucie niesatysfakcji, kkie wszystko dzieje się tak szybko. Lubię ten pęd, ten brak czasu na mrugniecie okiem, wykorzystywanie każdej minuty życia na coś, co sprawia radość lub jest chociażby pożyteczne . Ale co? Co jeśli to wszytsko nie daje tego spełnienia, tego piepszonego poczucia,że chociaż raz w życiu robi sie coś jak trzeba, zę chociaż raz jest wporządku, bez mankamentów?
Wszystko nabiera ostatnio obrotów,przez co neico się tez komplikuje .. Duma. Występuje ta cholerna duma z samej siebie,że nie poddaje sie chwilowym porywom i rozpatruję wkońcu wszystko w bardziej rozsądnych kategoriach ...jak widać kolejny skończony rok chociażby w podświadomości zobowiązuje do zachowań konkretniejszych i bardziej odpowiedzialnych,co przekłada się na efekty.
Czas na zmiany(?)