będę smęcić :)
"no pomyśl, las, chłodek, pięćset myśli w takiej małej durnej głowie i ta nuta w tle.. i biegniesz przed siebie...
zatopiona w tych myślach o wszystkim i niczym, o pierdołach jak i o tych ważnych sprawach" by S
no i sobie uświadomiłam,że...nie mam o czym myśleć...jest aż tak dobrze,czy to ja mam aż tak wyjebane?
jak to jest możliwe,że wszystko zaczęło walić mi się na głowę i jeszcze jakiś czas temu w takiej sytuacji
puściłyby mi nerwy,siedziałabym i nie wiedziała co mam zrobić,a teraz? jakaś chierarchia,priorytety,
nie wiem,zwyczajnie samo w głowie układa mi się w kolejce pod napisem "ważne" i "wyjebane"
i okazuje się,że w tej drugiej kolecje jest tego znacznie więcej,że żyje się "prościej",że nie martwię
się na zapas,bo ZAWSZE jest jakieś wyjście :)
a wracając do biegania i myślenia,chodziłam na rower,włączałam sobie nute,jechałam przed siebie
i myślałam jak to sobie wszystko poukładać,a teraz? teraz nie ma co układać,co ma być to będzie,
niczego nie przewidzisz :)
a przed chwilą dostałam do myślenia,tak za free,w bonusie xD bo jestem ciekawa,bo chyba tego
nie ogarniam,Ty z resztą też :) i mam nadzieje,że to pytanie nie padnie,bo nie chce żeby zburzyło to,
co tam się w Tobie od jakiegoś czasu tworzy,czemu ja kibicuje i licze na to,że tak zostanie,choć nie zależy
to ani ode mnie ani od Ciebie :)
PS.a najlepsze jest to,że wiekszość z Was nie wie o co mi chodzi xD
Kwaśna