i Klaudia.
Otóż za nami kolejny tydzień, kolejny łikend... i nic się nie dzieje. Chociaż, może. Dziewuchy byli znowu na klabingu, i znowu koba, ten lokal z pacyfą w nazwie, fantazja, i co tylko się da. Koleżanki poszlały i się rozeszli do domu. W niedzielę, jak przystało na grzeczne dzieci szatana, poszły do kościoła na kurs przedmałżeński. Sama nie wiem po co im to, żadna z nich sobie męża raczej nie znajdzie. Na kursie -wiadomo. Sranie w banie. Czyli -nic nie wiadomo. Wiemy tylko, tyle, że hm nic nie wiemy. Do tego to co było tam oprawiane, te całe szopki, czy msze, to były w komórce przy kościele. Tzn w kościele niedaleko nawy głównej, no wiecie, bo byliście też! No a że koleżankom jakoś się nie szczególnie garnęło do wejścia do tej komory, to jakoś zostały przed, dostawiono im ławkę i siedziały tak przed wejściem na środku jak banda debili. Szczerze to raczej nie wyniosły nic, bo raczej cały czas były zajęte swoimi poważnymi sprawami i pewnie przeszkadzała im jak zwykle Ada, bo jak nie ma na kogo zwalić to najlepiej na nią. A tak na bardziej poważnie, po co naprawdę jest ten kurs przedmałżeński...? Bo ksiądz coś mówił, że po to, żeby nauczyć się kochać... albo nie kochać za szybko. {ale to i tak za późno} Poza tym, co ma prędkość do rzeczy? Zależy tylko i wyłącznie od upodobań... A na zdjęciu niezwyciężona, władcza i zajebiście seksowna Klaudia. Ostatnio nawet biegała po sali na włefie z taką gracją, że pierwsze co, to zaliczyła próg i wylądowała twarzą na parkiecie. Co było najdziwniejsze, wstała i wybuchła śmiechem, mimo, że naokoło niej były same przerażone osoby które próbowały ją podnieść. Żebyście widzieli jej minę w fazie lotu. Łahah. Kochamy Cię, Klaudio!
-Karol badaj! Sex jest dziełem szatana!
-Co? jak?
-No badaj, pozycja 69, wymawia się sześć na dziewięć więc poprawny zapis to 6/9 i mamy ułamek zwykły, gdy go skrócimy mamy 2/3 a rozwinięcie dziesiętne tego ułamka jest równe 0,(666)
-Nadciąga apokalipsa...
I wychodzi na to, że miłość jest zUa!!!!
Autor
PS: kto chce zobaczyć UFO? :D